Legenda o czarnym psie, który miał nawiedzać kościół Najświętszej Marii Panny, znana była mieszkańcom grodu już we wczesnym średniowieczu. Czyja dusza wcielała się w postać psa, jakie grzechy próbowała w ten sposób odkupić, czy odnalazła wieczny spokój ? Na te pytania nikt dotychczas nie znalazł odpowiedzi. A może teraz, komuś z was, uda się rozwikłać jej tajemniczą zagadkę? Zresztą posłuchajcie sami.
Przed wiekami, przy kos´ciele istnia? nieduz˙y cmentarz. Pewnego razu o pó?nocy przechodzi? obok niego pacho?ek miejski pe?nia˛cy nocna˛ straz˙. Nagle pomie˛dzy grobami zauwaz˙y? jaka˛s´ postac´. Po chwili opad? z niej duz˙y kawa?ek sukna i bezszelestnie przykry? jeden z grobów.
W tym samym momencie tajemnicza postac´ unios?a sie˛
w powietrze i pofrune˛?a do stoja˛cej nieopodal dzwonnicy. Zanim wystraszony m?odzieniec trzykrotnie zawo?a? ,,czuwaj” z wiez˙y rozleg?o sie˛ pote˛z˙ne bicie dzwonów, które trwa?o ponad godzine˛. Kiedy dzwony ucich?y tajemnicza postac´ z powrotem wróci?a do grobu zabieraja˛c ze soba˛ z˙a?obny ca?un.
Po kilku miesia˛cach nocnego bicia w dzwony, jeden
z odwaz˙nych mieszczan postanowi? zakras´c´ sie˛ na cmentarz i zabrac´ ca?un duszy, gdy ta be˛dzie w wiez˙y. Jak postanowi? tak tez˙ sie˛ sta?o, az˙ do momentu kiedy dotkna˛? sukna. Wtedy, w sekundzie, z wiez˙y oderwa? sie˛ d?ugi cien´ i pod postacia˛ czarnego psa wyla˛dowa? u stóp s´mia?ka. Warcza˛c i szczerza˛c pote˛z˙ne k?y, zaz˙a˛da? zwrotu ca?unu. Mieszczanin przeraz˙ony nag?ym atakiem ducha wypus´ci? sukno i salwowa? sie˛ ucieczka˛.
Po tym zdarzeniu, tajemnicza zjawa już nigdy więcej nie nawiedzała dzwonnicy kościoła. Natomiast odważny mieszczanin polecił wykonać w kamieniu podobiznę skaczącego psa, którą wmurowano w zewnętrzny narożnik kościelnej dzwonnicy. Podobno jeszcze w XIX wieku zdobiła ona mury świątyni.